Mam na imię Ola i mam 21 lat. Kocham piłke nożną od urodzenia. To dzięki El Niño. Moi rodzice mieszkają w Polsce. Mam z nimi bardzo dobry kontakt.
A teraz lecę do Madrytu z lotniska odbierze mnie Casillas. Jak go zobacze to się chyba śikam. Ale dobra właśnie loduję, bagaże już są w moim mieszkaniu. Nie widziałam go nawet ale Fer mówił że jest piękne i oszklone. Kocham takie mieszkania. Czekałam na mojego ulubionego bramkarza. I zobaczyłam go. Żucił mi się od razu na szyję.
*Hej. Jestem Ola
-Oj przepraszam. Zapomniałem się przedstawić ale poczułem jakbym cię bardzo dobrze znał. Jestem Iker.
*Miło mi Cię poznać. Jestem głodna idziemy do maka?
-Ja jestem piłkarzem więc trzymam formę.
*Hahahahaha dobre :D Żyje 21 lat z piłkarzem wy nie dbacie o formę! Więc choćmy po jakąś bułkę.
-Wygadana i inteligentna. Będziesz moją przyjaciółką czuję to.
*Dzięki przyjacielu :* Choć już do tego samochodu.
Po zjedzeniu weszliśmy do auta i pojechaliśmy do mojego mieszkania.
Było niesamowite.
-Ładne... Ale moje lepsze :p
*Frajer :*
-ZA chwile wylądujesz w wannie.
*Ikerku mój najdroższy jedyny bramkarzyku.
-No i tak masz się do mnie zwracać.